Opowieść o ukochanej żonie (1951)
- Mateusz R. Orzech
- 18 sty 2021
- 4 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 31 sty 2021

Tytuł polski: Opowieść o ukochanej żonie
Tytuł angielski: Story of a Beloved Wife
Tytuł oryginalny: 愛妻物語 / Aisai monogatari
Reżyseria i scenariusz: Kaneto Shindō
Studio: Daiei
Premiera: 07.09.1951
Obsada: Nobuko Otowa, Jūkichi Uno, Ichirō Sugai, Denjirō Ōkōchi, Osamu Takizawa, Ryōsuke Kagawa, Yuriko Hanabusa, Taiji Tonoyama i inni.

O czym:
Aspirujący scenarzysta i jego żona, która wyszła za niego za mąż wbrew woli rodziców, próbują przeżyć biedę okresu wojny. Film oparty o własne wspomnienia Kaneto Shindō.

Omówienie:
Produkcja stanowi hołd dla żony i częściowe omówienie wycinku z wczesnego okresu kariery Kaneto Shindō. Protagonista filmu Keita Numazaki został oparty na postaci reżysera i scenarzysty w jednym, a jego żona Takako Kuji stanowiła pierwowzór dla Takako Ishikawy (w którą wcieliła się Nobuko Otowa, późniejsza trzecia żona reżysera). Warto dodać, że pojawiający się w Opowieści o ukochanej żonie reżyser Sakaguchi, motywujący bohatera do dalszej nauki i odrzucający jego pierwszy scenariusz, został oparty o postać słynnego reżysera Kenjiego Mizoguchiego. Shindō rozpoczął karierę w przemyśle kinowym w 1934 roku, kiedy to zajmował się wywoływaniem filmów w Kioto dla Shinkō Kinema. Podczas wykonywania swojej pracy zainteresował się pisaniem scenariuszy oraz kwestią relacji między scenariuszem a gotową produkcją. W 1935 roku Shinkō przeniosło się do Tokio; tam Shindō rozpoczął pracę w dziale artystycznym, zarządzanym przez Hiroshiego Mizutaniego. Niedługo później zdecydował, że chce zostać scenarzystą; akcja Opowieści o ukochanej żonie rozpoczyna się niedługo po podjęciu tej decyzji i przedstawia m.in. jego pierwsze kroki w nowej karierze, modyfikując jednak przynajmniej część wydarzeń z nią związanych.
Shindō w latach 30. i na początku lat 40. pełnił również funkcję asystenta reżysera Kenjiego Mizoguchiego oraz pracował między innymi przy tworzeniu scenografii do The 47 Ronin (Genroku chūshingura, Kenji Mizoguchi, 1941-42). To mniej więcej wtedy pokazał Mizoguchiemu swoje scenariusze, które doświadczony reżyser uznał za napisane przez osobę bez talentu. Filmowy Sakaguchi reaguje podobnie po zapoznaniu się z pierwszym scenariuszem autorstwa Numazakiego, acz w Opowieści o ukochanej żonie Shindō usunął motyw wcześniejszej znajomości między postaciami; zamiast tego chwila przedstawienia scenariusza Sakaguchiemu jest pierwszym spotkaniem początkującego scenarzysty z reżyserem. W prawdziwym życiu Shindō w 1942 roku pod kuratelą Mizoguchiego dołączył do studia Koa Film, należącego do Shochiku, a w 1943 roku rozpoczął pracę w samym Shochiku. W tym samym roku zmarła jego żona z powodu zapalenia płuc, co jest wydarzeniem kończącym film.

Sam Shindō zaś w kolejnych latach osiągnął sukces jako autor licznych scenariuszy, m.in. dla Kōzaburō Yoshimury, z którym zdecydował się na opuszczenie Shochiku. Dwóch mężczyzn wraz z aktorem i producentem Taijim Tonoyamą założyło w 1950 roku niezależne Kindai Eiga Kyōkai. Wtedy też Shindō postanowił zostać reżyserem, a debiutancki film – Opowieść o ukochanej żonie – oprzeć o własne wspomnienia. Główne role zagrali w nim debiutujący Jūkichi Uno, który prędko wyrośnie na uznanego aktora dramatycznego oraz młoda, uzdolniona Nobuko Otowa, przyszła gwiazda kina. Otowa była kochanką Shindō (prawdopodobnie ich romans rozpoczął się podczas lub niedługo po pracy nad filmem) i mimo że reżyser niebawem ożenił się z Miyo Shindō, to najpewniej nigdy nie przerwał związku z Otową. Miyo Shindō ostatecznie się z nim rozwiodła; zmarła w 1977 roku i niedługo po jej śmierci Otowa i Kaneto Shindō się pobrali. Ich małżeństwo trwało do 1994 roku, kiedy to aktorka zmarła z powodu nowotworu wątroby w wieku 70 lat. Sam Shindō umarł 18 lat później, w 2012 roku, w wieku 100 lat; swój ostatni film wyreżyserował mając 98 lat.
Shindō operując prostymi i oszczędnymi środkami wyrazu skupia się na trudnościach, napotykanych przez początkującego scenarzystę i chwilach zwątpienia, jakie pomaga mu przezwyciężać jego ofiarna żona. Ishikawa została zaprezentowana jako stereotypowy japoński ideał kobiety: usłużna, lojalna, całkowicie poświęcająca się dla męża i nie pragnąca niczego poza jego szczęściem. Potajemnie zdobywa pieniądze od matki, wykonuje drobne prace, podsuwa mężowi pomysły, wstawia się za nim w studiu filmowym; jej ofiarność powoduje, że zupełnie nie przejmuje się własnym zdrowiem, co kończy się dla niej zapaleniem płuc i przedwczesną śmiercią. Jednak nawet na łożu śmierci myśli tylko o mężu i jej ostatnim życzeniem jest by Sakaguchi pomógł Numazakiemu w dalszej karierze.

Jednostronny, idealistyczny obraz żony wydaje się „nieco” zbyt doskonały i nierealistyczny, lecz można go zaakceptować jako hołd dla zmarłej. Bardziej razi zachowanie Numazakiego, którego cechuje ogromna naiwność. Mężczyzna sprawia wrażenie, jakby znajdował się w stanie permanentnej konfuzji, nie wie co się wokół niego dzieje, jest pozbawiony wyobraźni, jak i podstawowego czasem zrozumienia wobec otaczającego go świata. Ani przez chwile nie daje się także poznać jako scenarzysta, tym bardziej jako scenarzysta, którego prace mogą kogoś zainteresować.
Niewątpliwą zaletą Opowieści o ukochanej żonie jest natomiast przedstawienie tła historycznego. Bieda w kraju, zwolnienia w przemyśle filmowym i braki materiałów, okresowe zaciemnienia podczas nalotów, a nadto uroczyste pożegnanie wyruszającego na wojnę młodego sąsiada Numazakiego i Ishikawy, skontrastowane później z jego procesją pogrzebową wyrażają zdecydowanie krytyczny, acz subtelnie wprowadzony komentarz względem zaangażowania Japonii w wojnę oraz propagandy kraju, który jednych wysyłał na śmierć, a innych często pozbawiał możliwości prowadzenia godnego życia.
Opowieść o ukochanej żonie jest solidnym debiutem i zarazem produkcją charakteryzującą się powojenną sentymentalnością oraz rewizjonistycznym charakterem względem niedawnych wydarzeń. Jest to warte podkreślenia w kontekście nadchodzącej fali filmów pełnych krytycznego spojrzenia na okres wojny, powojennej Japonii, a nawet Japonii jako takiej. Obraz Shindō pod wieloma względami pozostaje jednak tradycyjny, co szczególnie objawia się portrecie głównej postaci żeńskiej; Ishikawa wpasowuje się idealnie w symbol kobiety, który skrytykuje później Shōhei Imamura, określając go jako filmowe wydumanie, niemające nic wspólnego z rzeczywistością. Shindō to wydumanie można wybaczyć ze względu na adoracyjny i sentymentalny charakter filmu.



Comments